Wycieczka poza Londyn. 3 nadmorskie miejscówki warte odwiedzenia.

Nie samym miastem człowiek żyje!

Londyn oferuję całą masę atrakcji, muzeów i parków i można by pomyśleć po co stąd wyjeżdżać skora i tak życie nie starczy żeby to wszystko zobaczyć. Ale po 5 czy 6 dniach dojeżdżania do pracy w zgiełku, zakupów i załatwiania różnych spraw wycieczka na pełne ludzi Covent Garden czy Oxford Street wcale nie wydaje się takim dobrym pomysłem. Czasem po prostu warto zmienić klimat!

Wycieczka poza Londyn to zawsze dobry pomysł!

W ciągu ostatniego roku udało mi się odwiedzić trzy fajne miejscówki do których dotrzesz w mniej niż dwie godziny i znajdziesz coś czego w Londynie nie ma!

Latarnia w Beachy Head.

Znajduje się na północ od Londynu niedaleko Eastbourne. Z dala od miasta, zgiełku z przepięknymi widokami. Możecie zaparkować w Belle Tout i stąd zrobić sobie długi spacer „klifem samobójców” albo zejść na dół po metalowych schodach i przespacerować po plaży. Mimo ładnej pogody zaopatrzcie się w ciepłą kurtkę bo tam często bardzo wieje.

Mały Londyn czyli Brighton.

To chyba najpopularniejsza miejscówka na wycieczkę poza Londyn, szczególnie, że pociągiem można tam dojechać w mniej niż godzinę. Każdy tu był przynajmniej raz, jak polskie Międzyzdroje z Londyńską zabudową i promenadą jak w Santa Monica. No trochę przesadziłem bo ta jest mniejsza i bez kalifornijskiego klimatu. Znajdziecie tu wszystko od małe restauracyjki, butiki, sieciówki, budki z lodami i stoiska z tandetnymi pamiątkami. Największym minusem jest kamienista plaża.

Na pewno wartą odwiedzenia jest wieża widokowa British Airways i360 skąd w oszklonej kabinie można podziwiać przepiękną panoramę.

Margate. Wszystko czego potrzebujesz w jednym miejscu!

Margate to niewielkie miasto nad morzem północnym i jak na razie chyba najbardziej przypadło mi do gustu. Mniej oblegane z małymi sklapikami i restauracjami, piaszczystą plażą i widokami. A do tego zaraz przy porcie można zjeść przepyszne Fish&Chips za połowę Londyńskiej ceny! Szczególnie polecam Peter’s Fish Factory.

Koniecznie też wybierzcie się na spacer na wschód od miasta żeby zobaczyć piękne białe klify!

Dwie bonusowe plaże które odkryliśmy po kilku latach mieszkania w Londynie.

Camber Sand

To bardzo spokojna miejscówka nad morzem, która przypomina mi te w Polsce. Nie ma tu jako takiego miasta ale ogromna plaża z wydmami, sporym parkingiem i jednym sklepem, który serwuje tradycyjne Fish and Chips i zimno piwko! Świetne miejsce na odpoczynek bo łatwo znaleźć przywatny kawałek plaży dla siebie. Minusem jest to, że podczas odpływu jest dojście do morza może zająć nawet dziesięć minut. Ale dla leniwych, nie martwcie się po południu morze przyjdzie do Ciebie.

Poole

To chyba najbardziej wysunięta plaża na jaką pojechaliśmy. Jest tu wszystko co potrzeba. Jedna strona jest osłonięta więc można popływać na SUP a druga to ładna plaża. Jest też fish and chips, restauracje, skelpy z odzieżą dla windsurferów. Minusem jest znalezienie parkingu i dojazd samochodem może zająć między 2.5 do 5 godzin jeżli wyjedzieice za późno i traficie na korki.

A jakie jest Twoje ulubione miejsce poza Londynem?

Masz jakąś sprawdzoną miejscówkę niedaleko Londynu do której warto się wybrać na jeden albo dwa dni? Daj znać w komentarzu. Zapraszam również do mojego sklepu.